Harriet Broad – samozatrudniona mleczarka, Culverhayes Farm, Devon
„Moja praca jest teraz prostsza: krowy po prostu przechodzą przez dojarnię szybciej. Czują się też lepiej, bo nie muszą tak długo stać na stanowiskach udojowych”.
„W innych gospodarstwach, w których pracowałam i które nie miały systemu udojowego ADF, cały proces dojenia trwał dłużej. Trzeba wtedy czekać, aż aparat udojowy spadnie z wymienia. W aparacie nie ma automatycznego dippingu, więc trzeba samemu obejść stanowiska i opryskać wszystkie strzyki ręcznie. Dlatego ten system robi tak dużą różnicę – dzięki niemu praca jest dużo szybsza”.